zapytanko:0 - Norwegia - s3

No coz..zobaczymy jak sie poukładaPorter na acomodacji tzn.cos w tylu pracownik zmiany,poporzadkowanie wszytskiego wedlug zlecen,przygotowywanie stołow,pomoc dla pokojowek,czasem w kuchni.czasem rowniez udzielanie informacji gosciom.Dziekuje wszytskim za wyczerpujace odpowiedzi.Szkoda tylko,ze nie dostalam odp takich jakich potrzebowalam tylko odwet do punktu wyjsciaDo odwaznych swiat nalezy.I jak to nasze Polskie przysłowie mowi"Umiesz liczyc,licz na siebie"Pozdrawiam wszytskich i Zycze wszystkiego dobrego!!

Dara23 napisał:
Dziekuje wszytskim za wyczerpujace odpowiedzi.Szkoda tylko,ze nie dostalam odp takich jakich potrzebowalam tylko odwet do punktu wyjscia (...) I jak to nasze Polskie przysłowie mowi"Umiesz liczyc,licz na siebie"
no dokladnie... Twoj problem to przede wszystkim Twoj problem.... wiekszosc juz ma dosyc takich ciaglych pierdolek problemow.... a moj pierwszy post w tym temacie jest wlasciwie tylko dowodem tego jak bardzo JA na przyklad mam wyje**e na takie problemy... 6-7nok i od razu plan zeby rodzine jeszcze utrzymac przy okazji i samemu sie zaczepic... zycze Ci jak najlepiej ale tu nie jest zadna grupa wsparcia.. my tu sciagamy na ziemie i piszemy jak jest naprawde!!! bez norweskiego i konkretnego zawodu i z takim rozczeniowym podejsciem do sprawy (szukam pracy ale bez zadnych posrednikow!!!!) to byloby Ci ciezko nawet samemu bez rodziny na barkach... przemysl ten swoj wyjazd....

Dara23 napisał:
Podam Ci przyklad niedawmo wyjechal znajomy do norwegii zabral o wiele mniejsza ilosc pieniedzy,nie ma papierow tylko doswiadczenie w jakies tam branzy.jezyk ang w stopniu dobrym,bez znajomosci norweskiego.Po kilku dniach znalazl prace SERIO!
duuuze doswiaczenie potrafi w niektorych przypadkach zrekompensowac brak papierow... na przyklad wtedy kiedy firma potrzebuje na juz.... pod koniec roku przez miesiac dwa jest praca absolutnie wszedzie.... niedawno przyjechal.... poczekaj az mu sie chociaz zakonczy okres probny... wtedy bedzie dobry.... poki co nie podniecaj sie tak...

Dara23 napisał:
Znow druga sytuacja znam chlopaka co siedzi w norwegii dwa lata i nie ma pracy,13 lat w zawodzie i ze tak sie wyraze kicha.Ale powiem ci jedno ze z mojego punktu widzenia temu co siedzi 2 lata sie nie chce
zeby nie pracowac w Oslo z 13letnim doswiadczeniem to trzeba nie chcec pracowac albo byc totalnym lewusem bez zadnego jezyka....

Jeżeli chodzi o Stavanger , to teraz trudno...w agencjach potrzebują głównie specjalistów, w tych sprzątających w dużym wypadku wymagają już norweskiego, i w dużej części jest to praca na telefon na początek - czyli jest jakieś zlecenie dzwonią czy cuś,i tez szału nie ma w takiej Elicie , potrafią dać ci na sprzątanie jakiegos miejsca 20 minut, by potem przejechać pół miasta autobusem, by sprzątać godzinie, cena wynajmu pokoju w Stavanger to 3-4 tys , ale i tak nie jest łatwo, tak za 2500-3 tys to po znajomosci, a tak 4 tys za pokoj, ceny jezeli chodzi o region Stavanger takie jak w Oslo... jeżeli chodzi o pracę to twój facet może głównie liczyć na szczęście ewentualnie moge ci dac namiary na ciula , u którego inni ciule pracuja za 3 tys zł miesiecznie plus mieszkanie

A tak poważnie, to radze twojemu facetowi poczekać do wiosny, przez te pół roku poduczyć się języka, bo takich jak on i też liczących na szczęście, jest tu setki - bez pracy te 7 tys koron to smieszna suma, powinien wziąść chociaż jedna wyplate ok 20tys NOK,chyba ze zamierza jeść chleb z keczupem i liczyć na ciągłą laskę znajomych .
Bilet miesięczny na autobus - 700NOK, karta do telefonu 100NOK - tysiak mu juz odchodzi w pierwszy dzień, dajmy na to jak znajdzie prace w miesiąc ( przy tym szczęściu ) to do wypłaty 2 miesiące - a żyć trzeba, jak juz wspomniałem znaleśc pokój też nie tak łatwo...
Nie możesz pisac tak, Szczęście, do odważnych świat nalezy...Trzeba użyć rozumu i nim się kierować, podejść do spray odpowiedzialnie, by się później nie rozczarować...
I nie licz na to , ze pomoze ci ktoś z forum, bo każdy z nas pewnie ma jakiś znajomych , którzy tej pracy szukają i nie zawsze da się pomóc
... A do tego doliczyc depresyjną pogodę ... Nie lepiej spróbować w Anglii czy Holandii gdzie praca jest od ręki ,a później napastowac Norwegię ?

Lamikoboy..Dziekuje za sprostowanie.Napewno przemyslimy to teraz z partnerem gdyz mamy o czym,to co napisales brzmi realnie.Wyslalismy mnostwo cv teraz tylko czekac.Myslalam o Holandii,Niemczech i rowniez wyslalam wiele cv.Mowiac wprost jezeli sie odezwa partner rusza...jezeli nie Na wiosne za wita...badz zawitamy w Norwegii Yatsek: Potzrebowalam nakierowania,opisalam to co wiem,stad Moje podejscie i pokreslam"NIE PODNIECAM SIE"jestem poprostu optymistka I wiem,ze mozna sobie dac wszedzie rade!Jezeli masz tak wy....ne nie musisz woglole komentowac tego postu.Tymczasem thx za info i powodzenia

Może ja napiszę coś bardziej optymistycznego.
Piszę o swoim mężu.
Napisałam w Jego imieniu tutaj na forum, że poszukuje pracy. Dzień później odezwał się Ktoś, że jego znajomy potrzebuje dekarza, podał kontakt i mąż zadzwonił, a dwa tygodnie potem był już w Norwegii.
Dodam, że miał doświadczenie jako dekarz, ale nie udokumentowane. Jeżeli chodzi o języki, to angielski komunikatywny.
Pojechał i po dwóch dniach zaczął pracę jako dekarz, otrzymał pomoc w załatwieniu wszelkich formalności, mieszkanie, za które firma odciąga z pensji 4000 tys NOK.
Póki co pracuje, był dwa razy w PL, ale przyznaje, że w tym okresie trudno o pracę i kilku jego współpracowników wróciło tymczasowo do Pl i mają czekać na telefon. Jest ok 40 km od Oslo.